Czy Etna jest niebezpieczna?

Zwłaszcza w okresie wzmożonej aktywności wulkanu, wielu z was zastanawia się, czy pobyt w okolicach Etny może wiązać się z niebezpieczeństwem.

Erupcje, słupy wydostającego się z wnętrza ziemi popiołu i lawy, trzęsienia ziemi… Brzmi groźnie, prawda? Czasem słyszę, że my, mieszkańcy położonych u podnóża Etny miast i miasteczek, to w ogóle musimy być pozbawieni rozumu, żeby tu żyć! Czy jednak na pewno?

Wspaniały klimat, bliskość morza i gór, żyzne gleby, tani i łatwo dostępny budulec, jakim są bazalty wulkaniczne, obfitość w wodę wydobywającą się ze źródeł znajdujących się na wulkanie, zasilanych częstymi opadami deszczu, rozwijająca się turystyka i płynące z niej korzyści – to wszystko sprawia, że ludzie żyją tutaj szczęśliwie z generacji na generację.

Nikt się specjalnie nie przejmuje ryzykiem wynikającym z obecności wulkanu. Liczba ofiar spowodowanych erupcjami Etny, o których wspominają źródła historyczne, jest bardzo niska. Nawet tak ogromna erupcja, jak ta która w 1669 roku częściowo zniszczyła Katanię, nie pozbawiła nikogo życia. Najbardziej tragiczny wypadek, o którym wiemy, miał miejsce w 1843 roku w okolicach miasteczka Bronte, kiedy to gorąca lawa dostała sie do cysterny z wodą, powodując potężną eksplozję pary wodnej. W wyniku wybuchu, rozpryskujące się odłamki lawy spowodowały śmierć 59 osób, które akurat znajdowały się w pobliżu. W 1979 roku doszło z kolei do wypadku na krawędzi jednego z krateròw centralnych Bocca Nuova. W wyniku niespodziewanej eksplozji życie straciło 9 osób. Pamiętajmy jednak, że 40 lat temu technologia była mniej zaawansowana niż dziś. Obecnie z dużo większym prawdopodobieństwem jesteśmy w stanie przewidzieć zbliżającą się erupcję. Podsumowując, łącznie, w pośredni lub bezpośredni sposób, Etna uśmierciła 77 osób. Jak na jeden z najbardziej aktywnych wulkanów na świecie, nie jest chyba najgorzej.

A co z ryzykiem trzęsienia ziemi?

Muszę was zmartwić, ale właściwie cała południowa Europa jest zagrożona ryzykiem wstrząsów sejsmicznych. Powinniśmy więc pożegnać się z pomysłem wakacji we Włoszech, Grecji, Chorwacji czy Turcji. Najbezpieczniej nad Bałtykiem! W okolicach Etny prawdopodobieństwo trzęsienia ziemi nie jest wcale większe niż w wielu innych rejonach Europy. Całe szczęście, w coraz większym stopniu respektowane są sejsmiczne normy budowlane, co w szczególny sposób determinuje poziom potencjalnego ryzyka.

Mapa aktywności sejsmicznej w Europie.

Cytując wypowiedź Borisa Benhke, wulkanologa z Instytutu Geofizyki i Wulkanologii w Katanii, w życiu codziennym uczestniczymy nieustannie w sytuacjach zagrażających naszemu zdrowiu lub życiu, jak chociażby jazda samochodem. Jesteśmy jednak do nich przyzwyczajeni i nie robią one na nas większego wrażenia. Natomiast pojęcia takie, jak erupcja czy trzęsienie ziemi, napawają nas strachem. Dzieje sie tak, ponieważ są to zjawiska mało nam znane. Dochodzą też media, które bardzo często fałszują rzeczywisty obraz sytuacji w pogoni za sensacyjnym newsem. Prawdopodobieństwo doznania jakiegokolwiek urazu w wyniku erupcji Etny i związanych z tym efektów, jest na prawdę minimalne.

Czy bezpieczne jest zwiedzanie Etny w czasie erupcji?

Z jednej strony, czytam wpisy chojraków, którzy szczycą się w sieci tym, że mimo zakazów wdrapali sie na kratery centralne bez przewodnika, a z drugiej otrzymuję wiadomości od osób, które wyobrażają sobie jakieś apokaliptyczne scenariusze związane z faktem aktywności wulkanu.

Po pierwsze należy pamiętać, że Etna to przede wszystkim góra o wysokości przekraczającej trzy tysiące metrów. W wielu miejscach teren jest trudny a szlaki trekingowe kiepsko oznaczone. Ponadto, jak to w bywa w górach, pogoda może się zmienić z minuty na minutę. Obowiązują więc te same zasady, jakie w każdych innych górach, czyli przede wszystkim odpowiedni ubiór, znajomość szlaku lub trekking w towarzystwie wykwalifikowanego przewodnika oraz posiadanie pod ręką numerów ratunkowych. W okresie erupcji, najwyższa część wulkanu jest zazwyczaj zamknięta dla turystów. Etna jest jednak ogromna, wiec nawet jeśli na wysokości kraterów centralnych mają miejsce eksplozje, po niższych częściach wulkanu można się bez problemu poruszać.

Cóż mogę jeszcze dodać? Pracuję jako przewodnik po Etnie, od ponad 10 lat mieszkam w miejscowości położonej właściwie na zboczach Etny i często nawet kilka razy w tygodniu bywam na wyższych partiach wulkanu. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie piękniejszego i bezpieczniejszego miejsca zamieszkania i pracy. Z daleka od chaosu miasta i smogu, codziennie w ruchu i na świeżym powietrzu. Czy boję się Etny? Bardziej prawdopodobne jest, że pośliznę się pod prysznicem i rozbiję głowę o kafelki, niż że dostanę jakiegokolwiek urazu z powodu aktywności wulkanu.

google-site-verification: googlea33692cfdcdf6821.html